Dziś poruszę kwestię, bardzo mnie drażniącą. A mianowicie, jeden z stereotypów.
Bardzo często, napotykam się z stereotypem, że najmniejszy makijaż od razu jest brana jako plastik. Ale czy to zawsze jest prawda? Osobiście na co dzień maluje rzęsy tuszem i robię sobie kreski. Czy naprawdę coś takiego, robi ze mnie plastik?
Aaah i jeszcze zdarza mi się włosy wyprostować! To już w ogóle przecież o tym świadczy ;> plastik jakich mało.
Nie każdy na szczęście ma takie poglądy. Strasznie mnie to denerwuje, bo w końcu nie mam twarzy usmarowanej samoopalaczem, pudrem, różem i nie wiadomo czym jeszcze. Czasem słyszę pytania, czemu się maluję. Odpowiedź jest dość prosta, mianowicie parę usłyszałam że ładnie mi w kreskach, a poza tym nie do końca akceptuje swoją twarz, taką jaką jest.
Sporo dziewczyn, faktycznie myli sobie pojęcie delikatnego makijażu z klasyczną tapetą. Dość często widuję dziewczyny które do tego stopnia nie akceptują samych siebie, że uciekają się do pięciocentymetrowych tapet. A przecież każdy jest piękny. Nie tylko wewnętrznie ale i zewnętrznie. Po prostu każdy z nas ma inny rozmiar nosa, kształt twarzy czy kolor włosów i do każdego pasują inne ubrania. Nie mam racji?
A tak w ogóle to czy jest jakaś większa różnica pomiędzy brakiem makijażu a cienkimi kreskami? Właściwie żadna. No ale macie tu dla porównania, zdjęcie z kreskami i bez.
Niedawno zrobione zdjęcie. Kreski, tusz i wyprostowane włosy.
A wiec przechodząc do zasadniczego pytania: kim jest plastik?
To nie tylko dziewczyna z nadmiernym makijażem. Ale też pusta osobowość. Nie sądzicie?
Do następnej notki kochani! ;*
Komentujcie, obserwujcie! <3
Zgadzam się w 100%
OdpowiedzUsuńAle jesteś ładna bez makijażu *_*
http://wuki-and-czusi.blogspot.com/
moim zdaniem plastik to pusta laska z tona tapety na twarzy !
OdpowiedzUsuńsama maluje się do szkoły i jak gdzies wychodzę ale tylko podkład i tusz. ślicznie ci w kreskach i prostych włosach !
http://xccdv.blogspot.com/
Mnie plastik się kojarzy z tępą , wytapetowaną platyną ze sztycznymi rzęsami i w ogóle wszystkim :D A taki stonowany makijaż mi nie przeszkadza. Jedni go nie potrzebują inni ( mający problem z trądzikiem ) potrzebują go, ale dopóki nie jest przesadzony nie widzę w tym nic złego , żadnego plastiku.
OdpowiedzUsuńPS. Super kreski :)
Obserwuję i zapraszam do mnie :)
http://ba3wa.blogspot.com/
Niektóre ze stereotypów po prostu porażają. Dla mnie plastik to przede wszystkim próżnia w głowie. Jak ktoś chce, to może mieć nawet tonę tapety, nie moja sprawa, ważne, że posiada choć trochę inteligencji. Ja też maluję kreski i zdarza mi sie wyprostować włosy. Jak każdemu. I nigdy nie spotkałam się z jakąś niemiłą uwagą. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję!
http://sylwiaa-m.blogspot.com/
No plastik dla mnie to, że makijażu tonę, że można skrobać XD
OdpowiedzUsuńblog-kilk
prawdziwy plastik wygląda jakby ktos cały podkład na siebie dawał i puder i wszytsko ine. Moim zdaniem nie powiini się wypowiadać chłopacy na temat dziewczyny, która ma tylko bb i mówić jej ze ma tone tapety, a spotkałam się juz z tym ..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie :) http://bonjour-fashioon.blogspot.com/
Plastik to osoba nakładająca strasznie dużo tzn "Tapety". Kreski i pomalowane rzęsy nie robią Cię plastikiem. Osoba co tak mówi jest po prostu głupia ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :D
Zapraszam do siebie:
dobieszowa.blogspot.com